O blogu
Klika słów skąd tutaj się wzięłam i czym są sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych.
W większości przypadków jest to materia na widok której adwokat lub radca prawny robi skwaszoną minę i myśli jak wymigać się z konieczności lektury tejże sprawy. Ja osobiście będąc młodą absolwentką wydziału prawa tuż po rozpoczęciu przeze mnie aplikacji radcowskiej sama doświadczałam takiej reakcji ze strony starszych kolegów.
A co w wypadku jeżeli mecenas będzie musiał taką sprawę poprowadzić, ponieważ pochodzi ona od klienta którego obsługuje?
Oczywiście – oddać ją adeptowi – niech on się męczy. Tego również doświadczyłam.
Z czasem wszystko co tylko ocierało się o ZUS i KRUS zaczęło lądować na moim biurku, a ja rwałam włosy z głowy przedzierając się przez meandry przepisów dawno zapomnianych ustaw. Co z tego wyszło? O dziwo polubiłam tę materię. W miarę nabierania praktyki zaczynała mnie ona coraz bardziej interesować.
Z upływem lat sama zostałam „mecenasem”, a zadowoleni klienci podsyłali swoich kolegów w podobnej sytuacji. Dzięki „poczcie pantoflowej” swoją działalność mogłam skupić głównie na sprawach z zakresu ZUS.
Teraz po przeszło 10 latach mogę z dumą przyznać, iż pomogłam dziesiątkom mężczyzn, kobiet a nawet dzieci w uzyskaniu świadczeń które gwarantuje im prawo, a których ZUS tak bezwzględnie im odmawia z uwagi na luki w przepisach.
Mam nadzieję że uda mi się pomóc również Tobie.
*****